„Moc jest z nami”: Jak Gregoire Nitot zbudował potęgę Sii w Polsce

Z inwestycji wartej 100 tys. euro Gregoire Nitot stworzył prężnie działającą biznesową machinę, generującą rocznie około 300 mln zł przychodu. Jego upór, młodzieńcze marzenia i niewielki francuski kapitał okazały się kluczem do sukcesu. Budując pozycję Sii w Polsce, startował praktycznie od zera. Uwaga: Historia rozwoju tej spółki to niemal podręcznikowy przykład dynamicznego wzrostu biznesu.
Polski eksperyment

Pod koniec lat 90. Gregoire Nitot, paryski student, przyjechał do Warszawy na studia w Szkole Głównej Handlowej w ramach programu Erasmus. Po dwóch semestrach wyjechał do Hiszpanii w celach zawodowych, a następnie wrócił do Paryża i podjął pracę w Sii. „W Polsce miałem dziewczynę, chciałem wrócić. Posiadając już doświadczenie w branży usług IT, pomyślałem, że mógłbym otworzyć w Polsce taką firmę” – (wspomina Gregoire Nitot).
Chęci, motywacja i plany były, brakowało jednak finansowania. Gregoire Nitot aktywnie poszukiwał inwestora, opracowywał biznesplany i wysyłał je do francuskich firm, w tym do założycieli Sii. Był rok 2006. Ku jego zaskoczeniu, na propozycję odpowiedziało pozytywnie wiele firm, co dało mu komfort wyboru. Ostatecznie zdecydował się na Sii. Znał prezesa firmy i cenił jej filozofię. Uwaga: Francuskie Sii było wówczas średniej wielkości (2000 pracowników) lokalną firmą, bez doświadczeń w inwestycjach zagranicznych.
„Trafiłem na idealny moment. Sii odczuwało presję, by pokazać strategicznym klientom, że potrafi działać globalnie, wchodzić na nowe rynki. Mój biznesplan był przekonujący, a inwestycja stosunkowo niewielka – 100 tys. euro. W razie niepowodzenia strata byłaby minimalna, natomiast marketingowo firma mogła zyskać już na starcie, demonstrując klientom otwarcie biura w Polsce. Dla mnie to była ogromna szansa, dla nich – kwestia wizerunkowa”
Analiza decyzji inwestycyjnej Sii
Dlaczego Sii zgodzili się na „polski eksperyment”? Inwestycja 100 tys. euro była relatywnie niska, a potencjalne korzyści wizerunkowe – wysokie. Dodatkowo, ryzyko finansowe było ograniczone, co czyniło propozycję atrakcyjną z punktu widzenia centrali.
Umowa między założycielem polskiego oddziału a francuską centralą nie była restrykcyjna. Gregoire Nitot otrzymał 30% akcji polskiego Sii, zgodę na używanie logo i kapitał początkowy, który z 100 tys. euro został zwiększony do 200 tys., a następnie do 500 tys. euro. Na wspólnym logo podobieństwa się kończyły.
Etap | Kwota inwestycji | Przeznaczenie |
---|---|---|
Początkowy | 100 tys. euro | Kapitał startowy |
Pierwsze zwiększenie | 200 tys. euro | Rozwój operacyjny |
Drugie zwiększenie | 500 tys. euro | Ekspansja |
Źródło: Opracowanie własne na podstawie wywiadu z G. Nitot |
Struktura własnościowa i autonomia
Mimo 70% udziałów francuskiego Sii, Gregoire Nitot zachował decyzyjny wpływ na działalność w Polsce. Warto zauważyć: Jako prezes zarządu odpowiada za strategię firmy, wyznaczanie celów, kierunki rozwoju, zarządzanie dyrektorami, kontrolę finansową i kluczowe decyzje, również w obszarze HR. Jest jedynym członkiem zarządu, a firma ma własne procesy, strukturę, zadania i IT.
Start powyżej średniej

Początki nie były łatwe. Gregoire Nitot nie wiedział, gdzie szukać specjalistów. Rekrutację zaczął od przeglądania ofert pracy. Gdy znalazł interesujących go kandydatów, pojawiła się kolejna trudność: ustalenie stawek wynagrodzeń. Początkowo: Jak się później okazało, początkowo płacił więcej niż wynosiła średnia rynkowa.
Dzięki temu jednak Sii od samego początku przyciągało najlepszych fachowców na rynku. Przez pierwsze półtora roku Gregoire Nitot osobiście zajmował się rekrutacją, sprzedażą i finansami. Tak powstawały fundamenty organizacji.
- Fundamenty Sii Polska
- Rekrutacja – Poszukiwanie najlepszych talentów na rynku IT, oferując wynagrodzenie powyżej średniej rynkowej.
- Sprzedaż – Aktywne pozyskiwanie pierwszych klientów i budowanie relacji biznesowych.
- Finanse – Zarządzanie finansami firmy i zapewnienie stabilności finansowej na starcie.
Francuski kierunek

Po zatrudnieniu inżynierów, kluczowe stało się pozyskanie klientów. Naturalnym wyborem były firmy z francuskim rodowodem. Strategia początkowa: „Taki był mój plan. Nie mówiłem jeszcze dobrze po polsku, więc uznałem, że łatwiej będzie mi nawiązać kontakt z rodakami i wśród nich szukać pierwszych kontraktów. Duże nadzieje wiązałem z Orange Polska, dużym klientem francuskiego Sii, z którym łączyła ich długoletnia umowa ramowa” – (wyjaśnia Gregoire Nitot).
Z Orange wiąże się anegdota, która dobrze ilustruje ówczesne realia polskiego Sii.
Anegdota o Orange
„Jeszcze w Paryżu umówiłem się na spotkanie z trzema wysokimi rangą dyrektorami z polskiego Orange. Menedżerowie byli zaskoczeni, widząc przed sobą dwudziestodziewięcioletniego prezesa firmy, która we Francji ściśle współpracuje z Orange.
– Jak długo Sii działa w Polsce i ilu ma klientów?
– Jeszcze nie ma żadnego – odpowiedziałem – ale niedługo będę miał pierwszego, Orange.
Zacząłem tłumaczyć, że dopiero startujemy, ale ze względu na współpracę Sii we Francji z Orange, powinniśmy nawiązać podobną współpracę w Polsce. Nasza rozmowa trwała kwadrans, podziękowano mi za spotkanie i zaproponowano powrót do rozmów za trzy lata, gdy będziemy mieć już portfel klientów i zrealizowane projekty” – (wspomina z uśmiechem Gregoire Nitot).
Pierwszy klient: Axa
Pierwszym klientem Sii w Polsce została francuska firma Axa. Gregoire Nitot kieruje się zasadą ciągłego monitorowania rynku, śledzenia prasy finansowej i gospodarczej w poszukiwaniu istotnych informacji biznesowych. W ten sposób dowiedział się o planach inwestycyjnych Axa w Polsce, związanych ze sprzedażą ubezpieczeń online. Strategia pozyskania Axa: „Było dla mnie jasne, że będą musieli zbudować systemy i potrzebować zespołu. Znalazłem informacje, że ich szef IT również pochodzi z Paryża i właśnie przenosi się do Warszawy. Spotkałem się z nim, porozmawialiśmy po francusku i zdobyliśmy pierwszy projekt do realizacji” – opowiada.
Axa nadzorowała wdrożenie, ale potrzebowała 30-osobowego zespołu konsultantów na dwa lata. „W tym modelu biznesowym nakłady inwestycyjne nie są wysokie, ale kluczowe jest zarządzanie przepływem gotówki, ponieważ pieniądze od klientów pojawiają się z opóźnieniem. Zapewnienie finansowania i właściwego cash flow na początku działalności firmy konsultingowej to największe wyzwanie. Dlatego wsparcie spółki-matki było tak ważne. Dzięki niemu nigdy nie musieliśmy brać kredytu bankowego” – (wyjaśnia prezes Sii).
Sukcesu się nie konsumuje

Zdaniem prezesa, po osiągnięciu pierwszych sukcesów i zysków, nie należy popadać w euforię, lecz myśleć długoterminowo. „Z doświadczenia wiem, że polskie firmy często popełniają błąd – gdy firma odnosi sukces, prezesi i właściciele, zamiast inwestować i rozwijać biznes, zaczynają go konsumować. Mała firma, zamiast budować fundamenty pod przyszły sukces, woli kupować samochody. To krótkoterminowa strategia – zarobić szybko i skonsumować, zamiast budować długoterminowo i strategicznie. Oni kupują drogie samochody i luksusowe wille, ja wolę zatrudniać nowych inżynierów. Moja firma jest jak moje dziecko, jej rozwój daje mi największą satysfakcję. Zawsze patrzyłem długoterminowo. Może kiedyś trzeba będzie zrobić coś innego, ale dziś wiem, że muszę dalej rozwijać ten biznes i reinwestować cały zysk” – podkreśla prezes, definiując swoje podejście.
„Na początku działalności Sii w Polsce jeździłem komunikacją miejską. Pierwszy samochód kupiłem dopiero po kilku latach. Pamiętam, jak kilka lat temu na konferencji Microsoftu w USA, obok mnie siedział młody prezes niewielkiego integratora, chwalący się, że właśnie kupił dwa nowe Maserati…” – (śmieje się). Strategia długoterminowa i reinwestycja zysków to fundament wzrostu Sii.
„Zawsze patrzyłem długoterminowo. Może kiedyś trzeba będzie zrobić coś innego, ale dziś wiem, że muszę dalej rozwijać ten biznes i reinwestować cały zysk.”
Power People / Kuźnia liderów

Sii dużą wagę przykłada do identyfikacji potencjalnych liderów wśród pracowników. Około 20% z 2300 osób to kluczowi pracownicy, wśród których firma poszukuje przyszłych liderów – ambitnych, zdolnych do prowadzenia projektów i zespołów. Celem jest zatrudnianie najlepszych specjalistów na rynku i oferowanie im wynagrodzeń wyższych niż średnia rynkowa. Poprzez rekrutację wewnętrzną i awanse firma wyłania najbardziej wartościowych pracowników. W skrócie, Sii inwestuje w kapitał ludzki, identyfikując i rozwijając liderów.
Grupa pracowników | Procentowy udział | |
---|---|---|
W strukturze ogółem | Wśród kluczowych pracowników | |
Kluczowi pracownicy (liderzy) | 20% | 100% |
Pozostali pracownicy | 80% | 0% |
Źródło: Dane Sii Polska |
Przykład lidera: Analityk z Thyssen Group
Przykładem może być analityk, który trafił do Sii po latach pracy w Thyssen Group, gdzie zajmował się elektroinżynierią. Po pewnym czasie zgłosił chęć awansu na stanowisko sprzedawcy. „Zaintrygował nas. Daliśmy mu szansę. Po kilku miesiącach spokoju, zapytał, czy mógłby działać w obszarze elektroinżynierii, w której się specjalizował. Zgodziliśmy się, by spróbował zdobyć pierwszego klienta – udało się. Pomyślałem, że może uda mu się ściągnąć kolegów z poprzedniej firmy i wspólnie coś zrobić. Znów się udało. Zbudował zespół 50 inżynierów w ciągu trzech lat i stworzył prężny pion działający globalnie, m.in. jako podwykonawca firm budujących linie montażowe dla koncernów samochodowych. Zapytałem go, już jako dyrektora działu, czy podjąłby się mechanikoinżynierii? Dziś zatrudniamy kompetentnych menedżerów do nowego działu Sii… To pokazuje, jak objawiają się naturalni liderzy. Oni tworzą siłę Sii” – (opowiada prezes). Podsumowując, elastyczność i zaufanie do pracowników pozwalają Sii identyfikować i rozwijać liderów wewnątrz organizacji.
- Kluczowe kroki rozwoju lidera
- Identyfikacja potencjału – Zauważenie ambicji i chęci rozwoju pracownika.
- Zaufanie i szansa – Udzielenie wsparcia i umożliwienie zmiany ścieżki kariery.
- Wsparcie i rozwój – Pomoc w budowaniu zespołu i osiąganiu sukcesów.
- Rozszerzanie kompetencji – Oferowanie nowych wyzwań i możliwości rozwoju w różnych obszarach.
Jeden rok, jeden biznes

W biznesie Gregoire Nitot kieruje się zasadami: ciągłego rozwoju, otwartości i akceptacji krytyki. Nie boi się podejmowania decyzji, nawet błędnych. „Wielokrotnie myliłem się przy rekrutacji, awansowałem nieodpowiednich ludzi, zbyt długo zwlekałem z rozstaniem z pracownikami, którzy nie wnosili wartości” – (przyznaje prezes). „Czasem traciłem rok lub dwa lata, zanim dojrzałem do decyzji, ale trzeba uczyć się na błędach. Codziennie koryguję jakieś decyzje. Najgorszy jest brak decyzji. Złą decyzję można zmienić, nie wolno być upartym. Wcześniej do zarządzania backoffice używaliśmy programu Symfonia. Gdy firma urosła do kilkuset osób, stanąłem przed wyborem: wdrożenie systemu ERP lub budowa własnego. Doradzano mi budowę ERP. To był błąd. Straciliśmy dużo pieniędzy. Po roku zdecydowałem się zamknąć nieudany projekt i wysłałem zapytanie ofertowe. Takie sytuacje się zdarzają, ale trzeba iść dalej. W Sii szybko się zmieniamy, stąd czasem złe wybory. Niezależnie od tego, czy firma zatrudniała kilka osób, czy kilka tysięcy, na rocznych rozmowach słucham, co ludziom się nie podoba i co chcą zmienić, gdzie widzą błędy” – (mówi prezes). Kluczowe wnioski: Akceptacja błędów, szybka korekta i ciągłe doskonalenie są fundamentem dynamicznego rozwoju Sii.
Lekcje z błędów: ERP i AX
„Porażki można przekuć w zwycięstwo. Wybraliśmy produkt do wdrożenia – AX – ale ostatecznie wdrożyliśmy go sami. Wykorzystaliśmy tę okazję, tworząc odrębną linię biznesową, praktykę AX, która uczyła się na własnych błędach i teraz prężnie działa, świadcząc usługi klientom”. W rezultacie, nieudane wdrożenie ERP stało się impulsem do rozwoju nowej linii biznesowej w Sii.
Decyzja | Rezultat | Wnioski |
---|---|---|
Budowa własnego systemu ERP (początkowo) | Nieudany projekt, strata czasu i zasobów | Zbyt ambitne, brak doświadczenia w budowie ERP |
Wdrożenie systemu AX (ostatecznie) | Stworzenie nowej linii biznesowej, praktyki AX | Porażka przekształcona w sukces, dywersyfikacja usług |
Źródło: Analiza strategii Sii Polska |
Pat nad Sekwaną i Wisłą

Sii rozszerza działalność poza rynek IT, kierując uwagę na projekty z obszaru mechanikoinżynierii. „To nowe pole działania, w Polsce jeszcze słabo rozwinięte, ale dynamicznie rosnące we Francji i Niemczech. To klienci z branży Hi-Tech i R&D” – (wyjaśnia Gregoire Nitot). Centra badawczo-rozwojowe są naturalnym celem Sii. Gregoire Nitot jest zainteresowany rynkiem inżynieryjnym w Niemczech, szczególnie w branży motoryzacyjnej. Wyzwaniem jest jednak panujące przekonanie o niższej jakości polskich usług oraz cichy konflikt z francuskim Sii, silnym na rynku niemieckim. Polska filia Sii wkracza na rynek niemiecki, co nie umyka uwadze Paryża. Zdaniem Gregoire’a Nitota, czas na rozmowy z Niemcami o podziale stref wpływów, tym bardziej że klienci nie są w pełni zadowoleni z usług francuskich. Paradoksalnie, firma kontrolowana w 70% przez francuską „matkę”, staje się postrzegana jako zagrożenie dla jej biznesu. W kontekście ekspansji: Sii Polska napotyka wyzwania związane z percepcją jakości usług oraz potencjalnym konfliktem interesów z centralą we Francji na rynku niemieckim.
Ekspansja na rynek niemiecki
Rynek niemiecki, szczególnie branża motoryzacyjna, stanowi strategiczny cel ekspansji dla Sii Polska. Jednakże: Przekonanie o niższej jakości polskich usług oraz konkurencja ze strony francuskiego Sii stanowią istotne bariery.
Czynniki | Charakterystyka | |
---|---|---|
Rynek | Potencjał | Wysoki (branża motoryzacyjna, R&D) |
Bariery | Percepcja jakości usług, konkurencja | |
Konkurencja | Sii Francja | Silna pozycja, potencjalny konflikt interesów |
Źródło: Analiza strategiczna Sii Polska |
Pat własnościowy
Jak zauważa Gregoire Nitot, Francuzi nie są zadowoleni z braku decyzyjnego wpływu na polską spółkę. „Taki mamy kontrakt od początku. Francja ma 70% udziałów, ale akt spółki przewiduje jednoosobowy zarząd – ja. By to zmienić, Sii Francja musiałaby mieć 75% akcji, tych 5% ich blokuje” – (wyjaśnia prezes). „Jesteśmy dla nich jedną z najlepszych inwestycji. Zainwestowali niewiele, a mają świetną spółkę generującą zyski. Jedynym problemem jest brak kontroli. Dziś tylko ja podejmuję decyzje. Moim marzeniem jest kupno francuskiego Sii, ich celem – kupno mnie. Nikt nie chce sprzedać akcji, mamy pat. Może kiedyś wrócimy do tego tematu…” – (dodaje). Podsumowując, struktura własnościowa Sii Polska generuje pat decyzyjny, wpływając na relacje z centralą we Francji.
- Struktura Własnościowa Sii Polska
- Sii Francja – Posiada 70% udziałów, brak kontroli decyzyjnej.
- Gregoire Nitot – Posiada 30% udziałów, jednoosobowy zarząd, pełna kontrola operacyjna.
- Pat Własnościowy
- Brak możliwości zmian bez zgody obu stron, blokada strategicznych decyzji dotyczących przyszłości firmy.
Myślę o jutrze

W pierwszych dwóch latach działalności firmy Gregoire Nitot nie brał urlopu. Obawiał się upadku biznesu. „Dziś mogę pozwolić sobie na dłuższe wakacje bez obaw. Firma działa sprawnie, procesy są ustabilizowane. Nawet gdybym odszedł, firma działałaby bez problemu dalej. Mam dwie, trzy osoby, które mogłyby mnie zastąpić” – (wyjaśnia). Finalnie, stabilizacja i sukces firmy pozwala Gregoire Nitot na planowanie przyszłości i delegowanie odpowiedzialności.
„Sii to mój największy sukces życiowy. Powstała, rozwinęła się, działa. Nie chcę, by była największa, ale najlepsza, generująca zysk, który pozwoli inwestować w przyszłość i rozwijać się dalej”.
„Nie chcę, by była największa, ale najlepsza, generująca zysk, który pozwoli inwestować w przyszłość i rozwijać się dalej.”